Jako, że już dosłownie za chwilkę powitamy Nowy Rok, a zwyczajowo jest to moment na podsumowania, przemyślenia i wspominki roku, który żegnamy - pokażę Wam mój zeszłoroczny świąteczny album.
Zeszłe święta były pierwszymi z małym Jaśkiem pod choinką, więc siłą rzeczy były szczególne. Szkrab był obfotografowany w każdej możliwej chwili i przez każdego, zdjęć więc było mnóstwo. Żal mi zawsze tych wspomnień ukrytych w folderach komputera. Wywołuję niewiele zdjęć, ale za to dostają one szczególną oprawę.
Daleko mi jeszcze do tych pięknych scrapowych albumów, ale mimo wszystko uśmiecham się biorąc w dłonie te moje. Bo przecież nie do końca o ten papier i scrapki chodzi, tylko o te piękne chwile uchwycone na zdjęciach.
Ja użyłam gotowej, świątecznej bazy albumowej. Miałam też trochę papierów z UHK i bardzo fajne, kupione kiedyś promocyjne z Lidla. Do tego tekturki, stempelki, taśmy dekoracyjne, dziurkacze. Ale nie byłabym sobą gdybym nie użyła chomikowanych pierdółek jak np. metki ze świątecznych ciuchów czy wstążeczek. Generalnie znacie moje motto - wszystko się nada :)
Tegoroczne setki "napstrykanych" ujęć czekają jeszcze na edycję, ale też doczekają się swojego albumu.
A Wy? Pstrykacie zdjęcia na święta? Trafiają do albumu czy pochowane i zapomniane śpią w komputerze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz