Muszę zacząć pokazywać starsze tworki, bo nowe się tworzą i zaraz o wcześniejszych zapomnę.
To tak akurat na mini długi weekend naleweczka wiśniowa. Nie, nie przepis na samą nalewkę, bo to jeszcze nie czas na wiśnie, ale buteleczki, w które magiczny roztwór został przelany.
Nalewki tworzą się w wielkich słojach, potem leżakują w butlach, by ostatecznie trafić do ozdobnych buteleczek. Butelki są w większości zdobyczne po innych napojach. Wszyscy wiedzą, że ładnych butelek nie wolno wyrzucać i należy je przynieść Kasi :)
Gotowe pełne buteleczki magazynują się w mojej spiżarni tylko przez chwilę, bo bardzo szybko rozchodzą się wśród gości.
Czasem są to wzorki, czasem kwiatki, a czasem jako nieudolny grafik amator posklejam jakieś obrazeczki i czasem wychodzi coś fajnego.