Już wspominałam, że nie kultywuję i nie promuję żadnej ideologii. Nie oceniam ani tych, których halloween bawi, ani tych, którzy są tej zabawie przeciwni. Mnie w tym "święcie" najbardziej bawią hasła pt. "sprzeniewierzenie polskim tradycjom narodowym".
Ja po prostu lubię prostą, nie skomplikowaną zabawę. Lubie gmerać w wnętrznościach dyni i wycinać w niej szczerbate potworki. ( po prawdzie to zębate potworki wycina Pan K., ja zawsze próbuję wyrzeźbić coś "eleganckiego", co kończy się jednym wielkim kleksem). Lubie szykować paczuszki z cukierkami dla dzieciaków i komentować ich stroje (póki co moim faworytem są dziewczyny z zakrwawioną piłą). Lubię ozdobić dom duchami z prześcieradła, powiesić kościotrupa o imieniu Kostek na drzwiach, a ścieżkę oświetlić świeczkami w słoiku. Lubie jak dzieciaki robią wow :)
PS wiem, że zdjęcia słabe, ale to maks co mój aparat potrafi zrobić po ciemku...
a to historie z poprzednich lat...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz