Można już w końcu pochwalić się prezentami z wymianki organizowanej przez Misiowy Zakątek.
Ja swój prezencik dostałam od Marty. Zrobiła mi ogromną radość. Spowodowała tez wojnę domową i walki o zawartość. Nastąpił podział łupów, ktoś przechwycił bałwanka, ktoś inny bombkę a ja cudny zaparzacz do herbaty w kształcie choinki. Herbaty uwielbiam, więc o zaparzacz walczyłam i nie oddałam :)
Dziękuję Ci kochana !
Mając szczęście do Mart - inna Marta została wylosowana dla mnie i miała dostać paczkę ode mnie. Miała, bo wysłana przeze mnie paczka, drugi tydzień niestety błąka się gdzieś w odmętach pocztowego zaplecza. Strasznie mi przykro, że upominek nie dotarł na czas, bo przecież miało być pod choinkę :( Mam nadzieję, że lada dzień Marta paczkę otrzyma.
Zgodnie z zasadami paczka miała zawierać dokładnie 5 rzeczy i to konkretnych rzeczy.
Oprócz kartki z życzeniami i czegoś słodkiego wrzuciłam też kulę do kąpieli, szyszkową choinkę oraz pudełko na herbatę z mikołajową herbatą.
A jako wypełniacza użyłam prażonej kukurydzy, żeby było bardziej świątecznie i trochę udawało śnieg :)
Pudełeczko w aniołki, dekupażowane, ciaprane i postarzane. Chciałam, żeby było proste i czyste, a jak zaczęłam robić to jak zwykle nie mogłam przestać brudzić.
I jeszcze szyszkowa choineczka. Taki malutki stroik z szyszek i leszczyny przymocowany na kawałku kory.
Mam nadzieję, że trafiłam choć z jedną rzeczą i Marta się ucieszy.
Prezenty wszystkich uczestniczek ( bo chyba były to tylko Panie) można zobaczyć tutaj - klik.
Bardzo Ci dziękuję za wzięcie udziału w mojej wymiance :)
OdpowiedzUsuńprzepiekne pudełeczko, jestem nim zachwycona, cos wspaniałego!!!
OdpowiedzUsuńRecepta na cały rok
Bierzemy 12 miesięcy,
oczyszczamy je dokładnie
z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku,
po czym rozkrajamy każdy miesiąc
na 30 lub 31 części tak, aby zapasu
wystarczyło dokładnie na cały rok.
Każdy dzień przyrządzamy osobno
z jednego kawałka pracy
i dwóch kawałków pogody i humoru.
Do tego dodajemy trzy duże łyżki
nagromadzonego optymizmu,
łyżeczkę tolerancji,
ziarenko ironii i odrobinę taktu.
Następnie całą masę polewamy dokładnie
dużą ilością miłości. Gotową potrawę
przyozdabiamy bukietem uprzejmości
i podajemy codziennie z radością
i filiżanką dobrej, orzeźwiającej herbatki.
[ Ketherina Elizabeth Gorthe ]
z najlepszymi życzeniami, Ania