piątek, 26 grudnia 2014
Pani Łyżeczka
Witam świątecznie ! Pomiędzy makowcem z piernikiem chciałam pokazać nietypową ozdobę, która w tym roku wisi na mojej choince. Chyba już wiecie, że najbardziej lubię upcykling i recyklingowe dłubanie. Wpadły mi w ręce stare łyżki, zaśniedziałe, powyginane, takie, co to już do jedzenia się nie nadają. Powyginałam je bardziej ( a tak naprawdę to K. je wyginał, bo łyżki okazały się stalowe i zupełnie niechętne do wyginanej współpracy), pomalowałam, dodałam kawałek wstążeczki, kwiatka i innych dupereli. I włala!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny pomysł :)Wygladają na choince bardzo dobrze, zwłaszcza z tym motywem.
OdpowiedzUsuń