Jak zrobić tablicę kredową w ozdobnej ramie?
Bardzo prosto!
Podstawą mojej tablicy była płyta MDF. Możecie ją kupić i dociąć na pożądany wymiar w każdym markecie budowlanym.Płytę wystarczy pomalować farbą.
Moja tablica miała być także tablica magnetyczną. Pierwsza warstwa farby była więc farbą magnetyczną, a dwie kolejne czarną farbą tablicową.
Tu mała uwaga - zarówno farba magnetyczna jak i tablicowa wymagają ciągłego mieszania. Szczególnie ważne jest to przy magnetycznej, która zawiera opiłki metalu. Jeśli nie będziemy mieszać, opiłki metalu zostaną na dnie puszki, a nie na naszej tablicy. Farba magnetyczna jest dość droga. Ja, chcąc oszczędzić, kupiłam małą puszkę, która starczyła jedynie na jedną warstwę. Dziś stwierdzam, że jedna warstwa to za mało - słabe magnesy zwyczajnie się nie trzymają.
Kolejnym etapem było wymierzenie i przymocowanie listew.
Styropianowe listwy bardzo łatwo dają się przycinać. Śmiało można to robić nawet nożykiem do tapet. Ja jestem w posiadaniu kosmicznego ustrojstwa zwanego skrzynką uciosową, dzięki któremu bardzo łatwo ucina się listwy pod kątem. W tym przypadku należało listwy poprzycinać pod kątem 90stopni.
Listwy przymocowałam klejem montażowym przystosowanym do klejenia styropianu. Inny klej może styropian topić.
Po wyschnięciu i ewentualnym uzupełnieniu niedociągnięć akrylem budowlanym należało listwy pomalować. To najprzyjemniejszy etap pracy. Malowałam zwykłą farbą akrylową w kolorze złota, a na koniec nałożyłam wosk w kolorze antycznego złota, by wydobyć reliefy.
Na koniec wywierciłam otwory by tablicę zamontować na ścianie.
Jeśli się dobrze przyjrzeć, to na tym zdjęciu widać, że listwy nie do końca chciały ze mną współpracować i idealnie się zgrać. Ale po wypełnieniu szczeliny akrylem, jest to praktycznie niewidoczne.
Pozostało tablicę zamontować na ścianie.
Jeśli macie dzieci, musicie liczyć się z tym, że taka tablica stanie się miejscem ich radosnej twórczości.
Właściwie nie tylko tablica...
Moja kuchnia i meble kuchenne są dość oszczędne w formie. Dodatek takiej
tablicy, szczególnie w złotej ozdobnej ramie, jest delikatnym złamaniem
tej stylistyki. Fajnie jest łamać wnętrzarskie konwenanse, a przy tym
spełniać swoje marzenia :)
Hej Kasiu, fantastyczny pomysł, wnętrze kuchni nabrało charakteru. Prześledziłam etapy Twojej twórczej pracy nad tą tablicą i to mnie zachęciło do zaglądnięcia we wcześniejsze wpisy. Kochana, jesteś wulkanem energii i kreatywnych pomysłów - betonowe dłonie z wykorzystaniem rękawic to po prostu majstersztyk - genialny pomysł.
OdpowiedzUsuńProwadzisz swojego bloga w sposób bardzo ciekawy, luźny i z poczuciem humoru. Wsiąkłam tu na dłużej i zostaję - fantastyczne miejsce. Gratuluję kreatywności a Twoje poczynania świadczą o tym że kobieta nieraz potrafi zdziałać o wiele więcej niż nie jeden mężczyzna :-)))
Pozdrawiam i życzę kolejnych, niebanalnych pomysłów. Inka ;-)
Dziękuję Halinko! Miło wiedzieć, że się komuś podoba. Wynagradza to nieprzespane noce i godziny pracy.
UsuńNiesamowity, zaskakujący pomysł i fajny efekt, taki przekorny i z poczuciem humoru ☺ Odważne połączenie różnych stylów i zabawa ze skojarzeniami. Gratuluję pomysłu, uwielbiam łamanie konwencji, tak trzymać ☺
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :) idealny w sumie dla każdego, rodzin, restauracji, do pracowni. Apropo's pracowni- muszę sobie taką sprawić - może zacznę być zorganizowana ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń