Strony - wersja testowa

piątek, 29 września 2017

TUTORIAL - gipsowa dynia

Jak co miesiąc przygotowałam tutorial dla DIYTym razem troszkę się pobrudzimy.
Dziś proponuję wykonanie gipsowej dyni.


Żurawie odleciały, winobluszcz się przebarwia, a liście spadają. W kalendarzu i za oknem już jesień. Czas zacząć dekorować nasze cztery kąty jesiennymi ozdobami. Oczywiście zachęcam do samodzielnego wykonywania ozdób.
Zdarzyło mi się już robić jesienne dekoracje, jak np. dynię z materiału KLIK.

Tym razem zrobiłam dynię z gipsu, a konkretnie z kleju gipsowego.


Do wykonania dyni z gipsu użyłam:

- kleju gipsowego (do kupienia w markecie budowlanym)
- rajstop (mogą być podkolanówki)
- wiaderka i łopatki
- sznurka, nożyczek, ściereczki lub podstawki, gumowych rękawiczek

Prace przeprowadzamy dwuetapowo.


W pierwszym etapie podstawową sprawą jest klej gipsowy. Klej wsypujemy do wiaderka, dodajemy odrobinę wody i mieszamy. Fajnie mieć dzieciaki w domu, można im podkradać zabawki:)
Niestety nie potrafię podać proporcji, ale nie podaje ich nawet producent. Trzeba to robić na wyczucie. Polecam jednak dodawać wodę po troszku. Łatwiej dodawać wodę do zbyt gęstej zaprawy, niż dosypywać klej do zbyt rzadkiej. Generalnie zależy nam na dość gęstej konsystencji.


Jeśli masa nas satysfakcjonuje, zaczynamy działać. Stylonową skarpetkę najlepiej nawinąć na jakiś słoik czy pojemnik. Ułatwi to umieszczenie w niej gipsu. Co to skarpetek:) Ja nie miałam podkolanówek, odcięłam więc kawałek z rajstop.


Jeśli uznacie, że ilość masy wystarczy, napełnioną gipsem skarpetkę wyjmujemy z pojemnika i kilka razy potrząsamy. W ten sposób połączymy masę i wstępnie ja uformujemy w kulę.


Skarpetkową kluskę trzeba teraz uformować w dynię. Nadmiar pończochy można albo zawiązać, albo przewiązać sznurkiem. Nie wolno obcinać! Następnie sznurkiem obwiązujemy kulę dzieląc ją na 6-8 części. Jeśli kiedyś wiązaliście szynkę lub baleronik poradzicie sobie bez problemu. Jeśli nie... no cóż - drobne niedoskonałości czynią rękodzieło wyjątkowym:)



Paczuszki kształtem przypominają już dynie. Muszą teraz wyschnąć. Zanim będzie można nad nimi ponownie pracować minie ok 1,5 godziny (w zależności od rozmiaru). 
Dobrze jest postawić je na czymś - ściereczce lub podstawce.


W przerwie technicznej proponuję umyć stanowisko robocze i narzędzia. Ja oczywiście się zagapiłam i nożyczki są do wyrzucenia, a deski wymagały porządnego szorowania. Zdecydowanie polecam też założyć rękawiczki jednorazowe już na samym początku prac. No chyba, że planujecie pozbyć się swoich linii papilarnych. Gips jest fajny, ale dłonie po zabawie z nim są jak tarka. 


Gdy dyńki w dotyku są już suche zabieramy się za zdjęcie rajstop. Robota znowu brudna. Przy zdejmowaniu pończoch gips trochę się pyli.


Teraz trzeba dorobić ogonki.  Metody są różne. Można uformować wałeczek i doczepić go do dyni. Można też uciąć kawałek słomki czy kijka i przykryć je gipsem. 
Gdy ogonki wyschną dynie są praktycznie gotowe. Jeśli chcecie, można je zabezpieczyć lakierem. 



A tak dynie prezentują się w jesiennej aranżacji.






 

Takie już moje szczęście, że mój mały szkodnik ma parcie na szkło i zawsze potrzebuje coś pokazać, akurat wtedy, gdy ja robię zdjęcia:)


Jak zawsze, zachęcam do podzielenia się realizacją zainspirowaną moim wpisem. Z przyjemnością zobaczę Wasze jesienne kąciki.
Wrzucajcie linki w komentarzu, a z pewnością Was odwiedzę.


Pamiętajcie też, że wszystkie Wasze projekty możecie zgłaszać do comiesięcznego linkowego party DIY- KLIK.














Pozdrawiam i cudownie jesiennej pogody życzę 


Kasia

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...