Zdarzyło mi się popełnić już parę butelek ślubnych. Mogłoby się wydawać, że tworząc ileś razy to samo, człowiek się zwyczajnie znudzi. A tu jakoś nie. Decoupage na butelce wina, szczególnie jeśli ma być prezentem ślubnym, jest tak przyjemną pracą, że tworzy się go z przyjemnością.
Ta najświeższa butelczyna jest dość podobna do tej z zeszłego roku, ale nie identyczna -
klik.
Zamawiającej bardzo zależało na gołąbkach, więc musiały się tam znaleźć. Cytat to też Jej pomysł. Jak widać, dla mnie pracy nie zostało wiele :)
świetne prace;)
OdpowiedzUsuńWow swietny pomysl :) a wykonanie mistrzowskie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow swietny pomysl :) a wykonanie mistrzowskie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń