Strony - wersja testowa

niedziela, 25 stycznia 2015

kochaj !

Czy lubicie Walentynki? Ja lubię. (Z resztą lubię każde święto, w które ja leżę na kanapie podczas gdy Pan K. przygotowuje kolacje.) Ale chyba nigdy nie dostałam walentynkowej kartki czy liściku. Kwiaty, czekoladki, prezenty to i owszem, ale kartki raczej nie. A przecież mógłby K. po prostu z szuflady wyjąć moją własną :)
Dziś zrobiłam taką karteczkę.  Może trochę nietypową, jak na walentynkową, bo na czarnym tle. I jakoś taka dyktatorska, bo nakazuje kochać. Ale to miły rozkaz ♥





 A inspiracja było to zdjęcie:




  Kartkę zgłaszam na wyzwanie#52 Craft Szafy: Inspiracja zdjęciem  klik

http://craft-szafa.blogspot.com/2015/01/wyzwanie52-challenge-52.html

sobota, 24 stycznia 2015

na tacy Jaśnie Pani

Żeby nie było tak wesoło. Żeby nie było, że zawsze wszystko tak szybko mi wychodzi.
Praca nad tą tacą zajęła mi prawie rok. Tak, tak - prawie rok!  No jakoś nijak nie chciało wyjść szybciej. Ktoś mnie o tacę poprosił i nawet kupił papier w eleganckie kobitki w balowych sukniach. No i czekał... i czekał...i czekał.
Nie żebym nie zabrała się do pracy od razu. A i owszem. W pierwszej wersji taca miała być biała, ale wiało nudą więc taca trafiła do poczekalni na wenę twórczą. Podejście numer dwa to postarzana i bielona brązowa bejca i trzy elegantki. Chyba byłam zmęczona bo okazało się, że elegantki nijak nie pasują to postarzanej tacy. Taca znowu trafiła w odstawkę. Podejście trzecie zainicjował spękacz jednoskładnikowy. Niby fajnie, ale jakiś taki straszny chaos. Trzeba było się go pozbyć.  I tu kochane dzieci lekcja numer  trzynaście - kolejne warstwy farb położone na spękacz wcale go nie przykrywają ! Robią większy chaos. Trzeba było całość zeszlifować aż do surowego drewna. Lekcja numer jeden - nie bądź głupia, daj ciężkie rzeczy komuś innemu do roboty:) K. spisał się na medal.
Troszkę się rozpisałam. A generalnie chodzi o to, że taca skończona!









Pracę swoją zgłaszam na wyzwanie Szuflady "Niech żyje Bal!".  klik
Na tacy jest przecież przepiękna dama ubrana w balową suknię. Popatrzcie na nią - niby niewinna, ale z pewnością będzie szaleć całą noc. 
Na takiej tacy kelnerzy mogą serwować kolorowe koktajle. Albo na małym domowym przyjątku, gospodyni będzie częstować ponczem. 
Praca miała kojarzyć się z balem, kreacjami i wytwornością - mam nadzieję, że pasuje. 

http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2015/01/wyzwanie-nr-1-niech-zyje-bal.html


środa, 21 stycznia 2015

czas na herbatkę

W trójmieście sypnęło śniegiem. Wczoraj rano nic nie było, a dziś można lepić bałwana. A w taką pogodę to najlepiej pod kocykiem z książką i kubkiem gorącej herbatki.
I tym sprytnym sposobem nawiązujemy do sedna sprawy - herbaciarki :)


Okazało się, że żelazkowa metoda jest kapryśna. Albo ja po prostu tak mam, bo nie bardzo się z żelazkiem lubimy. To znaczy ja go nie lubię. Ale jakoś się udało dojść do porozumienia i serwetka została przytwierdzona. Było za bardzo różowo, więc troszkę rogi pobrudziłam. A pierwotny brązowy dół został potraktowany biała farbą i solidnie przetarty.
A potem dodałam jeszcze zapięcie - wbijanie tych maleńkich gwoździków wielkim młotkiem okazało się wyzwaniem. I chyba mam też troszkę zeza bo nijak nie chciało wyjść równo:)
Liczę, że nikt nie zauważy:) A nawet gdyby, to do środka włożyłam trochę herbaty w ramach przekupstwa.


środa, 14 stycznia 2015

na niebiesko

Czy też tak czasem macie, że coś powstaje  w "5 minut" ? Tak powstała ta kartka.
Zabawę w kolorki u Danusi obserwowałam sobie w zeszłym roku, po cichutku. A wczoraj zerkam, jaki kolorek w tym miesiącu, a tu niebieski ! Mój ulubiony!
Karteczka prawdziwie scrapowa, bo z resztek. Tak lubię niebieskie papiery, że wciąż je dokupuje i zawsze mi ich żal wykorzystać :) No i tym razem też nie miałam serca by kroić arkusz. Wyszperałam w resztkowym pudle wszystko co niebieskie i w 5 minut była karteczka. No może trochę dłużej niż 5 minut, bo kwadrans szukałam pudła hihi.
Tak więc oficjalnie, po raz pierwszy, dołączam do zabawy: Cykliczne kolorki u Danutki -Styczeń

Lubie niebieski bo...
Bo mam niebieskie oczy. Bo kojarzy mi się z wolnością, niebem i morzem.Bo jestem z nad morza. Bo działa uspokajająco, a ja jestem lekką choleryczką (podobno, ja mam oczywiście inne zdanie). 
Lubie niebieski bez przyczyny.





 PS. Widzicie te motylki fruwające z tyłu ?  To robota mojej mamuli :)

piątek, 9 stycznia 2015

imieninowa kartka na miarę

Imieninowa kartka. Nie trudno się domyśleć, mam nadzieję, że kartka stworzona została dla krawcowej. Właściwie można powiedzieć, że została uszyta na miarę :)
Trudna sprawa z tymi kartkami. Człowiek zakłada, że będzie czysta i prosta, a potem przyklei tu, doklei tam aż w pewnym momencie trudno się opamiętać.  A chce się poszaleć, gdy nagle w czeluściach szuflady odnajdujesz cudowny papier w wykroje.









niedziela, 4 stycznia 2015

dziadek mróz - taca decoupage

Wiem, że już po świętach i że Nowy Rok mamy i chyba nawet mi głupio noworoczne wpisy zaczynać czymś z poprzedniego roku, tym bardziej świątecznym. A z drugiej strony jestem tak bardzo, baaardzo dumna z tej pracy, że wcale mi nie wstyd :)
Pierwsze próby bielenia chyba uznam za udane. Dopasowywanie tła było mozolne i zdecydowanie przetestowało moją cierpliwość, ale chyba fajnie wyszło.








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...